Kobiety noszące duże buty nie należą wcale do rzadkości. Jednak starają się one ukryć swój rozmiar stopy, tak jakby był on czymś wstydliwym. Dlaczego tak się dzieje? W wielu kulturach ideał kobiety to pani o małych stopach, a duże buty damskie są wręcz niedopuszczalne. Tak sytuacja wygląda w Chinach czy Japonii, a jeszcze nie tak dawno w tych krajach małym dziewczynkom wiązano stopy, aby nie rosły. Oczywiście prowadziło to do bolesnych, uniemożliwiających chodzenie deformacji. Tak okaleczone kobiety były rzekomo ideałem urody. Nic więc dziwnego, że w Chinach czy w Japonii duże buty damskie do dziś uchodzą za coś brzydkiego, niegodnego, coś, co trzeba ukrywać.
Niestety, kultura europejska także nie jest wolna od presji w tym zakresie. Presji całkowicie bezsensownej, ponieważ rozmiaru stopy nie da się zmienić przez żadne ćwiczenia, ani w żaden inny sposób, jest to coś całkowicie od nas niezależnego, na co nie mamy żadnego, nawet minimalnego wpływu. Dlatego duże buty damskie są dla wielu kobiet przedmiotem frustracji. Nie dosyć, że nie są one akceptowane jako normalna sprawa, to jeszcze bardzo trudno je dostać. Stosunkowo najłatwiej jest kupić duże buty damskie w typie sportowym. Najtrudniej znaleźć buty eleganckie, takie na spotkania biznesowe, szpilki czy też modna półbuty. Często jedynym rozwiązaniem są zakupy w sieci, które łączą się z pewnym ryzykiem, że buty będą miały dobry rozmiar, a mimo to nie będą odpowiednie, wygodne. I tak jest to lepsze, niż praktykowane jeszcze niedawno sprowadzanie butów z zagranicy.
